Coimbra, która znajduje się mniej więcej w połowie drogi między Porto i Lizboną była dogodnym miejscem postoju na trasie naszej wycieczki. Do tego niezwykle ważnego w historii Portugalii miasta dotarłyśmy późnym wieczorem. Zmęczenie dawało się we znaki, dlatego po kolacji postanowiłyśmy zrezygnować z nocnego spaceru po mieście i wykorzystać czas na regenerację sił przed kolejnym pełnym wrażeń dniem.
Coimbra usytuowana jest niezwykle malowniczo, na wzgórzach położonych nad rzeką Mondego. Miasto przez pewien czas było stolicą kraju. To właśnie tu ma siedzibę najstarszy uniwersytet, założony początkowo w Lizbonie. Na początku XIV w przeniesiono go do Coimbry. Losy uniwersytetu były bardzo skomplikowane. Kilkukrotnie jego siedzibą była Lizbona, jednak ostatecznie jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie wybrał Coimbrę. Również dziś Coimbra znana jest z gwarnego życia studenckiego i hucznych otrzęsin pierwszorocznych studentów. Gmach uniwersytetu górujący nad miastem pokazuje jak ważną rolę odgrywał on w historii miasta.
My naszą przygodę w Coimbrze rozpoczęłyśmy przy kościele św. Krzyża. To właśnie widok jego fasady spowitej dymem unoszącym się nad stoiskiem z pieczonymi kasztanami przychodzi nam na myśl, gdy wracamy wspomnieniami do Coimbry.
Sympatyczne starsze małżeństwo sprzedawało kasztany w charakterystycznych papierowych rożkach. Nie mogłyśmy się oprzeć urokowi starszej pary i pokusie spróbowania pieczonych kasztanów. Zaopatrzone w porcję smakołyku, kontynuowałyśmy wędrówkę uliczkami Coimbry. Naszym celem było dotarcie do uniwersytetu i obejrzenie pięknego dziedzińca przedstawianego w przewodnikach.
Podczas wspinania się, zauważyłyśmy sylwetkę starej, romańskiej katedry. Grube mury i blankowania sprawiają, że świątynia przypomina niewielką twierdzę. Stara katedra całkowicie różni się od młodszej o cztery wieki barokowo-klasycystycznej nowej katedry, która również znajduje się na terenie starówki.
Po chwili błogiego lenistwa wiedziałyśmy, że nasz czas w Coimbrze powoli dobiega końca. I tak wędrując w stronę parkingu, na którym zaparkowałyśmy samochód, zauważyłyśmy niezwykłe kwietniki. Pomysł wykorzystania spodni jako doniczek bardzo nam się spodobał. Te oryginalne kwietniki obecne są na całym starym mieście Coimbry. Odwiedziłyśmy jeszcze kilka księgarni i mogłyśmy ruszać w drogę.
Do widzenia Coimbro!
Coimbra usytuowana jest niezwykle malowniczo, na wzgórzach położonych nad rzeką Mondego. Miasto przez pewien czas było stolicą kraju. To właśnie tu ma siedzibę najstarszy uniwersytet, założony początkowo w Lizbonie. Na początku XIV w przeniesiono go do Coimbry. Losy uniwersytetu były bardzo skomplikowane. Kilkukrotnie jego siedzibą była Lizbona, jednak ostatecznie jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie wybrał Coimbrę. Również dziś Coimbra znana jest z gwarnego życia studenckiego i hucznych otrzęsin pierwszorocznych studentów. Gmach uniwersytetu górujący nad miastem pokazuje jak ważną rolę odgrywał on w historii miasta.
My naszą przygodę w Coimbrze rozpoczęłyśmy przy kościele św. Krzyża. To właśnie widok jego fasady spowitej dymem unoszącym się nad stoiskiem z pieczonymi kasztanami przychodzi nam na myśl, gdy wracamy wspomnieniami do Coimbry.
Sympatyczne starsze małżeństwo sprzedawało kasztany w charakterystycznych papierowych rożkach. Nie mogłyśmy się oprzeć urokowi starszej pary i pokusie spróbowania pieczonych kasztanów. Zaopatrzone w porcję smakołyku, kontynuowałyśmy wędrówkę uliczkami Coimbry. Naszym celem było dotarcie do uniwersytetu i obejrzenie pięknego dziedzińca przedstawianego w przewodnikach.
Podczas wspinania się, zauważyłyśmy sylwetkę starej, romańskiej katedry. Grube mury i blankowania sprawiają, że świątynia przypomina niewielką twierdzę. Stara katedra całkowicie różni się od młodszej o cztery wieki barokowo-klasycystycznej nowej katedry, która również znajduje się na terenie starówki.
Po chwili błogiego lenistwa wiedziałyśmy, że nasz czas w Coimbrze powoli dobiega końca. I tak wędrując w stronę parkingu, na którym zaparkowałyśmy samochód, zauważyłyśmy niezwykłe kwietniki. Pomysł wykorzystania spodni jako doniczek bardzo nam się spodobał. Te oryginalne kwietniki obecne są na całym starym mieście Coimbry. Odwiedziłyśmy jeszcze kilka księgarni i mogłyśmy ruszać w drogę.
Do widzenia Coimbro!
Coimbra,
which is located about halfway between Porto and Lisbon was a good place to
stop during our trip. To the city, which was very important in the history of
Portugal, we got late evening. We were very tired, so after dinner we decided
to give up a plan of night walk in Coimbra. Coming back to hotel to rest was a
better idea. . There was a time in history when Coimbra was a capital city of
Portugal. The University of Coimbra is the oldest university in Portugal. The
history of this university is very complicated. It changed its place a few
times. In the end Lisbon lost with Coimbra and since 1537 the university has
had its place in the second city. Nowadays Coimbra is also well-known of
students life. Buildings of the university situated at the top of a hill show
how important was a role of university in the history of Coimbra.
We started
our adventure in Coimbra watching the facade of Saint Cross Church. The view of
a church and smoke above a stand offering roasted chestnuts comes to our minds
when we are thinking about Coimbra. Very nice older couple were selling roasted
chestnuts in characteristic paper cones. We couldn't resist the charm of older
couple and we had to buy a portion of roasted chestnuts. Tasting roasted
chestnuts we continued our walk. Our main goal was visiting beautiful courtyard
of the university which we saw in guidebooks. But before we got there we
noticed old cathedral. The figure of its Romanesque portal and blanks cause
that the building reminds a little fortress. An old cathedral is completely
different than new one, which is about 400 years younger. A new cathedral was
built in the style of baroque and classicism in the times of
Counter-Reformation and it is also situated in an old part of Coimbra.
After a
walk through the tangle of narrow streets we finally (with small problems) got
to the university. A huge courtyard was a good place to stop for a while and
rest. Sun shine and finding the old university gave us a lot of joy. The
courtyard of the university is surrounded by university buildings from three
sides. The fourth is a terrace where you can admire a view. The most characteristic
building of the university is a tower
with a bell which is calls a goat. One of the buildings was a king palace
before it became a university building. In the middle of a courtyard, there is
a statue of a king John III who chose Coimbra as a place for the university. The
most interesting part of our stay in Coimbra was watching students life and
their traditional outfits.
After sunny morning, eating roasted chestnuts and
Maltesers ice-cream we had to leave Coimbra and hit the road.Po spacerze plątaniną wąskich uliczek, w końcu dotarłyśmy do celu naszej wycieczki. Przyznajemy się, że miałyśmy pewne trudności ze znalezieniem głównego dziedzińca. Problem polegał na tym, że mimo, iż znajdowałyśmy się tuz przy nim, nie zdawałyśmy sobie sprawy z tego i niestrudzenie kontynuowałyśmy poszukiwania…
Otoczony z trzech stron budynkami uniwersyteckimi dziedziniec, stał się doskonałym miejscem, aby odpocząć wygrzewając się w promieniach przedpołudniowego słońca. Mogłyśmy tam również obserwować życie współczesnych studentów i ich tradycyjne stroje. Najbardziej charakterystyczną budowlą na dziedzińcu jest wieża, w której zawieszony jest dzwon, nazywany kozą. Oprócz wieży warto zwrócić uwagę na budynek, który wcześniej pełnił funkcję pałacu królewskiego, uniwersytecką bibliotekę i kaplicę.
Podczas spaceru po wzgórzu widziałyśmy również kojarzące się z warszawskim socrealizmem nowsze zabudowania uniwersytetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz